styczeń w Macondo

styczeń w Macondo

niedziela, 7 lipca 2013

Gorąco!

Przez wiele miesięcy zawzięcie starał się udowodnić słuszność swoich przypuszczeń. Piędź po piędzi przeszukał całą okolicę, a nawet dno rzeki, ciągnąc za sobą dwie żelazne sztabki i recytując na głos zaklęcie Melquiadesa. Jedyną rzeczą, jaką udało mu się wykopać, była zardzewiała zbroja z XV wieku, której wszystkie części zlutowała rdza i która za potrząśnięciem wydawała głuchy grzechot, niby olbrzymia wydrążona dynia pełna kamieni. Kiedy Jose Arcadio Buendia i czterej jego ludzie należący do wyprawy zdołali rozebrać zbroję, znaleźli wewnątrz zwapniały szkielet z zawieszonym na szyi miedzianym relikwiarzem zawierającym pasmo włosów kobiecych.
Sto lat samotności Gabriel Garcia Marquez

Jest gorąco! Dosłownie wszędzie - na dworze, w pociągu i w zdarzeniach. Brakuje czasu na sen, a słodki bezruch i sjestę. Za to jest sporo lęków i niepewności. Ostatni czas był szalony: Lena zrobiła najpiękniejszy  na świecie dyplom pełen ptaków nieistniejących i niezwykłych książek - listów, i myślę, że mieszkańcy Macondo byliby zachwyceni. Zgarnęła całą pule szóstek, a ja w tym czasie podpisałam umówę, dostałam klucze i trochę się plączę i wpadam w panikę albo w bezmyślny stupor...  Brak rytmu i oddechu. Ale jeszcze zatańczymy salsę! Dzięki za świetne pomysły na pełną nazwę! Na razie zastanawiamy się nad: Manufaktura Macondo, bądź po prostu wymienianiem tak jak to robimy do tej pory czyli Macondo: sztuka, literatura, kawa i papugi... Czy żywa papuga w klatce to dobry pomysł?
 Julia 

No tak! Upał i upał, a my biegamy, urząd, bank, Macondo, bank, urząd, urząd, Macondo!
Ale z przyjemności to zrobiłyśmy sobie bardzo miły spacer po Nadodrzu i tym artystycznym i tym egzotycznym! Infopunkt na Łokietka 5 przywitał nas z otwartymi rękami i już 26 lipca robimy pierwszą akcję wpisując się w noc Nadodrza! Zrobimy wystawę w pustej jeszcze przestrzeni Macondo, gdzie pod wspólnym tytułem "Sto lat samotności" pokażą się: Joanna i Krzysztof Furtas, Maria Stożek i Szymon Wotyła, Grzegorz Łoznikow i ja. Trzy pary o samotności... będzie ciekawie! Może pojawić się performance, ale szczegóły będziemy jeszcze uzgadniać, bo spotkania organizacyjne to czysta przyjemność! 
Z euforii na ziemię jutro zaczynamy wymieniać kontakty, podłączać wodę i prąd.... trzymajcie kciuki!
Lena

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz